sobota, 5 listopada 2016

Takbym pisać chciał...


Kiedy wrócą czasy, kiedy to co w głowie będzie bardziej pociągające, niż to co na instagramie?

Liczę, że w końcu odbijemy się od dna (niemal codziennie okazuje się, że chociaż już ktoś udowadnia, że niżej się upaść nie da, to zaraz zawsze znajdzie się ktoś, kto go wyprowadzi z błędu...) i zaczniemy znów wymagać jako masa czegoś więcej, niż gołej dupy na obrazku.

Bo to, że jednostki ambitniejsze cały czas w przyrodzie występują, nie ulega wątpliwości. Problemem jest to stado krów, które zaryczy niemal każdy głos zdroworozsądkowy.
Co gorsze ryk bywa zaraźliwy! I chociaż często nikt nie wie, czemu ryczymy, to przyłącza się do tłumu. Sam niejednokrotnie padłem ofiarą takiej zbiorowości (potem człowiekowi wstyd... ale czasu się cofnąć nie da :)), zapewne każdy dał się ponieść. Człowiek to istota społeczna...

Niemniej obrazek ten i kilka podobnych zrodził we mnie myśl, że może ogień zwalczymy właśnie ogniem? Powinna nastać moda na seksowne kobiety robiące inteligentne rzeczy :)

A tak skrycie... to chciałbym kiedyś tak pisać, aby owe nimfy były na tyle pochłonięte lekturą, iż nie zwracały by uwagi ani na fotografa, ani jakość zdjęć ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz